Priv Hardyz
Czekam w narożniku na rozpoczęcie walki. Przede mną stoi przeogromny Big Show. Myśle sobie : O rany jaki on ogromny , ale nie poddam się. Wygram z nim , za wszelką cene. Rozgrzewam się poprzez malutkie podskoki i rozciąganie się .
Zabrzmiał *G.O.N.G*
Walka rozpoczęła się. Na arenie jest cisza. Wkurzam się , iż nienawidze takiej atmosfery. Szaleje w ringu , biegając w nim , a także szarpiąc linami. Widownia obudziła się.
Offline